Targi TAROPAK obierają zrównoważony kierunek – pora na mądrość w opakowaniu!

Podziel się

TAROPAK – targi przyszłości i tradycji w nowym wydaniu. Z nową datą, nową wizją i nową Dyrektor wydarzenie zyskuje świeży i mocny impuls do wzmocnienia swojej pozycji na mapie wydarzeń branżowych w Europie Środkowo-Wschodniej.

Od czerwca 2025 roku funkcję Dyrektora targów TAROPAK objęła Weronika Jakubowska – związana z tym wydarzeniem od lat i świetnie znająca realia rynku opakowaniowego w Polsce. O jej planach, zmianie terminu wydarzenia i nowej koncepcji rozmawiamy w pierwszym oficjalnym wywiadzie po objęciu stanowiska.

Nowa funkcja, nowy termin, nie lada wyzwania. Z pewnością towarzyszą Pani ogromne emocje – proszę o tym opowiedzieć.

Weronika Jakubowska: Emocje emocjami, są spore – to fakt, jednak bardziej skupiam się nad jednym bardzo ważnym zadaniem – chcę stworzyć targi o ugruntowanej pozycji na rynku, które są dostosowane do nowych warunków i stanowią wyzwanie dla całej branży. Dla opakowań jednym z kluczowych obszarów jest prężnie rozwijający się rynek e-commerce. Jednak w najprostszym ujęciu opakowanie to po prostu to, co widzi klient. To ono robi pierwsze i najważniejsze wrażenie.

Skąd decyzja o przyspieszeniu terminu aż o 2 miesiące?

W nowym terminie Targów TAROPAK odbywają się również targi POLAGRA – prawdziwe święto branży spożywczej w Polsce. Sektor spożywczy konsumuje ok. 70% opakowań w naszym kraju, a więc naturalnym jest połączenie branży opakowaniowej z branżą spożywczą. Z rozmów z naszymi wystawcami oraz organizacjami, z którymi współpracujemy jasno wynika, że wrzesień to bardziej optymalny termin niż listopad. Moim celem jest, by wypracować kompromis między tym, co dzieje się w kalendarzu wydarzeń w Polsce i na świecie. Nie oszukujmy się - termin to BARDZO WAŻNA RZECZ, zwłaszcza dla firm, które nierzadko biorą udział w kilku wydarzeniach w ciągu roku.

Jakie są Pani priorytety na najbliższy czas?

Uważam że stworzenie dobrego wydarzenia to przede wszystkim spotkania z branżą. To nieustanny dialog i powiem wprost – uważne słuchanie tego, co wystawcy i zwiedzający nam komunikują. To oni są najważniejsi. Czasami do zbudowania czegoś naprawdę dobrego potrzeba dużo czasu, ale wierzę, że uda nam się sprawnie wypracować wspólny kierunek. Targi są stworzone po to, by łączyć dostawców z odbiorcami, wystawców ze zwiedzającymi, szerzyć wiedzę, promować konkurencyjność. Musimy mieć oczy i uszy szeroko otwarte. MY - czyli mój zespół, z którym wspólnie tworzymy TAROPAK.

Jak będzie wyglądać tegoroczna edycja imprezy?

Trochę spontanicznie (śmiech), ale z całą pewnością profesjonalnie i na najwyższym poziomie, z czego słyną zresztą Międzynarodowe Targi Poznańskie.

Czego dokładnie możemy się spodziewać?

Powiem przekornie – wszystkiego (śmiech). Nowej energii, inspiracji i realnych możliwości biznesowych. TAROPAK to wydarzenie bardzo plastyczne, na którego kształt wpływają zarówno wystawcy, jak i zwiedzający. Czyż to nie brzmi fantastycznie? Nie korzystamy tylko i wyłącznie z własnych zasobów, ale z wiedzy i doświadczenia wysoko wykwalifikowanych ekspertów z branży. Dlatego możemy tworzyć wydarzenie, które łączy ze sobą innowacje z tradycją. Wszystkiego nie zdradzę, ale będzie się działo! (śmiech).

Jakie tematy chce Pani poruszyć w ramach targów? Jakie są wyzwania w branży?

Myślę, że w dużej mierze trzeba poruszyć temat atrakcyjności opakowania, bardzo ważna jest również sprawa ekologii i samego sposobu wytwarzania produktu. Opakowanie to nośnik reklamy, można na nim pięknie wyeksponować markę. Warto również mówić o ergonomii i automatyzacji, które są kluczem do ograniczania kosztów i wdrażania zasady ZERO WASTE a także teorii o wykorzystaniu w pełni zasobów firmy. TAROPAK to nie tylko targi, to strefa, gdzie chcemy wymieniać się wiedzą, doświadczeniem, a także promować rodzące się innowacje.

Dziękujemy za rozmowę.